Łukasz Malinowski
Jak poinformował PAP jeden z inicjatorów listu Marek Jasudowicz ze stowarzyszenia "Kochamy Mazury", działacze organizacji pozarządowych zdecydowali o wysłaniu listu do premiera po tym, jak szefowie kolejnych resortów na kierowane do nich w tej sprawie pisma odpowiadali, że nie leży to w ich kompetencjach.
W liście, przesłanym także do wiadomości PAP, działacze stowarzyszeń poprosili premiera o "podjęcie działań, które mają wyeliminować patologie towarzyszące powstawaniu przemysłowych elektrowni wiatrowych na terenie naszego kraju". Chodzi m.in. o ustalenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań.
Pod listem otwartym do premiera podpisało się 71 organizacji pozarządowych i stowarzyszeń m.in. z woj. warmińsko-mazurskiego, Rzeszowa, Opola, Podlasia i Suwalszczyzny.
Także Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej w ramach akcji "Uratuj wiatraki" apeluje: "Według rządowych planów do 2020 roku zainstalowana moc w elektrowniach wiatrowych ma być czterokrotnie większa niż obecnie (6500 MW). Aby zrealizować ten plan potrzebne jest prawo, które będzie promować inwestowanie w odnawialne źródła energii".